Muzyka

Obserwują

wtorek, 4 października 2011

homosex



I weź człowieku miej swoje zdanie…
Każdy z nas ma swoje poglądy i opinie na różne tematy, to żadna nowość. Pewnie też niejednokrotnie nie zgadzały się ona z opiniami innych. Kiedy jest to opinia znajomego to mamy jeszcze do czynienia z „pikusiem”, problem powstaje gdy zupełnie przeciwną opinię na dany temat ma osoba z którą będziemy musieli mieć do czynienia przez dłuższy czas. Od kogo w pewnym stopniu zależy nasza przyszłość. W tym przypadku mówię o nauczycielu.
Do napisania tego artykułu zmotywowała mnie jedna z dyskusji jaka odbyła się na lekcji katechezy, kiedy to miało miejsce zderzenie dwóch światów. Świeżego i otwartego na inność spojrzenia młodzieży oraz konserwatywnego spojrzenia Kościoła Katolickiego. Tematem dyskusji był homoseksualizm. Swoją drogą chciałbym nadmienić iż takie lekcje są dużo ciekawsze kiedy mówimy bez tematów tabu o rzeczach bezpośrednio związanych z tym co nas otacza a nie o tym co działo się dwa tysiące lat temu kiedy krzyżowano Chrystusa. Tak to postrzegam. Wracając jednak do głównego wątku. Na tej lekcji mieliśmy rozmawiać na temat stworzenia świata i w sposób niestety bliżej mi nie określony zeszliśmy do tematu związków jak i samego homoseksualizmu. Jestem w stanie zrozumieć że Kościół naucza nas tego iż związek może tworzyć para odmienna płciowo itp. Ale uznawanie homoseksualizmu jako chorobę i mówienie że z homoseksualizmu można się wyleczyć terapiami, moim zdaniem normalne nie jest. Zadziałajmy w drugą stronę. Czy normalną nazwalibyśmy sytuację w której osobę hetero wysłalibyśmy na terapię po której otrzymalibyśmy człowieka orientacji homoseksualnej? Wątpię by znaleźli się zwolennicy tego typu działań… Także nie ma co ingerować w naturę. Ludzie się tacy rodzą, charakter człowiekowi zmienimy ale świadomości już nie. Zastanówmy się też nad konsekwencją słów które usłyszeć mogliśmy w trakcie owej "lekcji" : „Kościół narzuca nam pewne reguły a my świadomie się z nimi nie zgadzając musimy się poważnie zastanowić czy powinniśmy siebie nazywać katolikami”. Miło! Pozostawiam to dla Was i ciekaw jestem Waszych opinii.
Z tego miejsca chciałbym przeprosić wszystkich tych których to co piszę w jakiś sposób uraża ale przedstawiam tylko fakty. Zawsze pozostaje Wam możliwość porzucenia tego artykułu i przeczytania innego.
Zapytać możecie po co poruszam takie tematy? Bo o tym trzeba mówić by nauczyć się tolerancji.
A co skłoniło mnie do napisania tego tekstu? To że ksiądz - może nieświadom tego co mówi - kazał mi wysłać znajomych na leczenie.
Jak to jest że Kościół który naucza nas tolerancji, szacunku, pomocy i miłości do bliźnich każe nam odrzucać taką odmienność jaką jest homoseksualizm? Uważam że zamiast walczyć z homoseksualizmem powinniśmy walczyć z gorszym i bliższym nam problemem – pedofilią wśród księży czy „wyznawcami” dresu którzy wyrządzają więcej krzywdy niż Bogu ducha winien gej czy lesbijka który tak jak my potrafi szczerze kochać i nie wyrządza przy tym nikomu krzywdy. Dobrze wiem że są osoby które jednak wolałyby na tej lekcji posłuchać n-ty raz o powstaniu świata wg Pisma Świętego ale nie zapominajmy o tym że nie ma w szkole przedmiotu który nazywałby się „olej własne poglądy, ślepo, bez własnych przemyśleń podążaj za tym co powie ksiądz” lecz „religia"...

4 komentarze:

  1. przeczytałam ten artykuł i w pełni zgadzam się z tym co napisałeś. Warto poruszyć temat pedofilii wśród księży bądź tego, że niektórzy księża posiadają 'na boku' kobietę i maja z nią dziecko. Jeżeli tak ma się dziać to powinno się zalegalizować związki księży. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego ludzie czepiają się osób odmiennej orientacji seksualnej i najczęściej ich wytykaja.

    OdpowiedzUsuń
  2. No więc wrzuce i swoje trzy grosze. Od razu mówię, że będę troche skakał. Po 1 cytat o kościele i jego regułach jest w 100 % trafiony, bo jeśli się świadomie nie zgadza z regułami danej eligii to nie można się nazywać jej wyznawcą. Po 2 homoseksualizm, był i w czasach Chrystusa. Po 3 kościół nie naucza nas tolerancji dla grup z nim sprzecznych. Po 4 "problem" pedofilii wśród księży nie jest malutki, ale został nagłośniony przez media, które przeciwne kościołowi i robią z niego demona i to właśnie media robią młodym ludziom wodę z mózgu m in wymyślając wprowadzenie etyki na miejsce religii, czy lansując taką właśnie tolerancję i robią to tylko i wyłącznie dla osobistego dobra. Po 5 macie ograniczonego księdza, bo pogląd jakoby homoseksualizm był chorobą jest jedną z największych głupot o których się często słyszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się z Tobą . niestety kościół jest zbyt ograniczony jak na te czasy.

    OdpowiedzUsuń
  4. a wiesz, że pismo święte nawołuje podobno do akceptacji homoseksualizmu?
    w tym fragmencie, w którym do jezusa przychodzi jakiś setnik xxx i prosi o uzdrowienie swego sługi. [chodzi o to, że nie fatygowałby się raczej, gdyby ten sługa był taki zwykły. zazwyczaj rozpacza się tylko ze względu na śmierć najdroższych przyjaciół/rodziny, prawda?]
    i on mówi: panie nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. te słowa z końcówką "..a będzie uzdrowiona dusza moja" powtarza się na każdej mszy świętej.
    i jezus mu odpowiedział: idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś...

    OdpowiedzUsuń